Wyprawa do Darka
Ostatnio dorwałem bota Darka. Namawiał a raczej dziwnie straszył, by w ogolę nie pisać na blogach:))
Musiał być już dłużej w akcji w eterze bo 2 razy się o mało nie nabrałem .Tym razem robiłem sobie wyprawę do Darka i go podrapałem za uchem. Śmiesznie się działo, bo ten bot łaził parę dni za mną.Ciekawe kto sie na niego nabrał, bo nie sadze by tylko mnie odwiedził.
Kiedyś wyciągnąłem od jego jakiejś latającej części ze miał 3 paluchy jako znak , ślad p pierwszej reinkarnacji z jakiejś tam planety. Tym razem pojawił się w czarnych rękawiczkach(pewnie moja interpretacja) i opowiadał o niebezpieczeństwie pisania. Zrobiłem mu solidny odcisk na twarzy , poszerzając czakrę nad brwiami, bo mnie rozeźlił, obbierzmowalem go. Gdy go szukałem parę dni potem to nie było po nim śladu. Ciekawe czy wszyscy robimy sobie strażaka. Tej samej nocy do wspanialej podróżniczki , naszej wspólnej znajomej przykleiła się kulka z rękoma i tez ja namawiała by nie pisać.
Nie pisz , haha.
Szykuje Darkowi małego figla i go będę namawiał na coś odwrotnego. Do tej pory wykluczałem go z działania ale teraz czas na wspólne przygody. Wymigiwał się on jakoś cały czas od rozgłaszanych przez ze mnie mentalnych eksploracji, strojąc figle.
Kto jest chętny na spacer po darkowym podwórku.
Włazimy mu do dysku i szorujemy zakurzone regaly.
Wyprawa w ta sobotę. O 21:30 i o 4 w nocy.
Łapiemy śpiocha i ściągamy na forum., Namawiamy go na pisanie. Obiecujemy mu dozgonna miłość i czytanie wszystkich jego tekstow.