Podróżnik z bagażem doświadczeń
Posty: 309
Dołączył(a): Cz lut 21, 2008 5:12 pm
Lokalizacja: OBE-Maniakowo
Medytacja - jak to się robi?
DS
Umiesz medytować? Naucz tego innych. Chcesz się nauczyć medytacji? Zajrzyj.
Moderator: Opiekunowie
Podróżnik z bagażem doświadczeń
Posty: 309
Dołączył(a): Cz lut 21, 2008 5:12 pm
Lokalizacja: OBE-Maniakowo
Opiekun
Posty: 463
Dołączył(a): So lut 23, 2008 3:46 pm
Lokalizacja: z Ducha
Podróżnik z bagażem doświadczeń
Posty: 233
Dołączył(a): So lut 23, 2008 5:54 pm
Lokalizacja: Londek Zdrój
Posty: 258
Dołączył(a): N lut 24, 2008 7:21 am
Weź głęboki oddech, powoli wypuść powietrze. Jeszcze raz nabierz powietrza i wypuść je. Oddal od siebie wszystkie stresy i niepowodzenia.
Pomyśl o czymś przyjemnym...
Ustaw gałki oczne wysoko, jak gdybyś patrzył w górę. To przyspiesza proces relaksacji; wyjaśnię to później. Teraz nie myśl o niczym. Weź kilka głębszych oddechów i zacznij powoli odliczać od 70 do 1 (nie na odwrót!). Najlepiej w ok. czterosekundowych przerwach, równolegle z oddychaniem. Odliczaj, nie spiesz się, skup na liczeniu całą swoją uwagę. Dobrze, gdybyś miał przed oczyma obraz danej liczby, który przechodziłby w następny. Gdy jakaś nieproszona myśl przyjdzie Ci do głowy, odegnaj ją. Powoli, ale konsekwentnie. Nie denerwuj się. Z czasem gdy będziesz medytować, myśli będą przychodziły coraz rzadziej. Praktyka czyni mistrza. Gdy już doliczyłeś do 1, prawdopodobnie jesteś w stanie alfa.
Posty: 132
Dołączył(a): N lut 24, 2008 10:14 am
Podróżnik z bagażem doświadczeń
Posty: 176
Dołączył(a): N lut 24, 2008 6:03 pm
Lokalizacja: w drodze
RisingPower napisał(a):Ważne jest też obserwowanie bez nazywania,bez komentowania...umysł próbuje wszystko nazwać"o fajne słoneczko","ale laska","zajebista fura" i tak w kółko...trzeba się tego oduczyć...
Przypomina mi sie równiez opowiesc jednego zakreconego anglika,u którego kiedys mieszkalem przy lotnisku Heathrow.Otóz przyjechala do niego w odwiedziny jakas znajoma z USA,która poszla do ogrodu medytowac.I tak siedziala sobie na trawce z usmieszkiem Mona Lizy,kiedy po kilku minutach na pas startowy pobliskiego lotniska wjechal Concord(bylo to kilka lat temu jak jeszcze te kosmiczne machiny byly w uzyciu).Gospodarz uslyszawszy przygotowujacy sie samolot postanowil przyjrzec sie reakcji tej medytujacej amerykanki.Na U tube mozna znalezc filmiki z tym samolotem-z opwiesci wiem,ze ledwo dalo sie wytrzymac dzwiek i huk jaki towarzyszyl startowi i odpaleniu dopalaczy juz w powietrzu.Wg opowiesci tego Anglika kiedy samolot wystartowal ta kobieta podskoczyla w góre jakies 1,5 metra po czym w panice,rozplakana wbiegla do domu w jakie 2 sekundy...i tak zamiast uroczej medytacji miala traumatyczny poranek.Zato ten Anglik Marc plakal ze smiechu jak mi to opowiadal
Opiekun
Posty: 463
Dołączył(a): So lut 23, 2008 3:46 pm
Lokalizacja: z Ducha
Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot] i 0 gości
Śnienie - rozwój - warsztaty
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by ST Software for PTF.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL