Incepcja - Świetny film bez dwóch zdań. Ostatni scena miażdży. Po skończeniu seansu w kinie, jeszcze przez kilka dobrych minut nie mogłem się otrząsnąć. <wyglądałem jak ten pingwin>
Na mnie zrobił olbrzymie wrażenie.
Motyw z totemami też genialny - no i to spowalnianie czasu na głębszych poziomach...
Fajnie jakby zgarnął Oscara za scenariusz

Pozdrawiam

Dobra.. przejdę od razu do rzeczy.

Kilka lat temu przyśnił mi się sen. Po obudzeniu się, zacząłem płakać i świrować.
Dlaczego?
Bo miałem nieodparte wrażenie, że spędziłem w nim cały rok. Byłem tego pewien, a i do teraz jakaś cząstka mnie wierzy w to, że mimo, że w "obecnej rzeczywistości" minęło zaledwie parę godzin, to sen trwał cały rok.

Tutaj pytanie. Czy faktycznie można spowolnić czas we śnie?
W filmie wykorzystywano technikę pięter.. ponownego zasypiania. Każde zaśnięcie, pozwalało nam zejść coraz niżej.

Według moich badań wynikało by że czasz we śnie podlega całkowicie innym prawą.

Czas można spowolnić we śnie, wprawdzie nigdy nie śniłem rok, ale tak z tydzień 2 tygodnie podczas jednej nocy to mi się przytrafiało.

Kolejna ciekawa kwestia jest taka że czas można spowolnić również w świecie fizycznym, w zasadzie czas w świecie fizycznym też nie płynie równo

Chodzi Ci o szybkość płynięcia czasu zależnie od zajęcia?

Czyt. pijemy z kumplami, dzień zlatuje błyskawicznie, robimy świąteczne porządki - dłuży się bardzo.

To masz na myśli, czy zaskoczysz mnie czymś ciekawszym?

Wlasnie obejrzalam ten film na dvd. To niezly film, troche trudno sie polapac w czyim snie akurat akcja sie dzieje itd. to, do czego daza , co tam w sejfie jest to nieistotne, istotne jest , ze to sny. W opakowaniu dvd byla tez druga plytka, na ktorej sa rozmowy z rezyserem, aktorami, S. La Berge - psychologiem zajmujacym sie swiadomymi snami.
Rezyser mowi, ze pokazal sceny tak jak dzieja sie we snie gdy nie wiemy, ze wchodzimy do snu tylko jestesmy jakby wrzuceni do jakiegos miejsca , osobom, ktore sie snami w ogole nie zajmuja trudno sie bedzie polapac w akcji w ogole.
Troche sytuacji z filmu nie zgadza sie z moimi spostrzezeniami , np. w filmie byla wypowiedz , ze jezeli osoby ze snu dowiedza sie, ze snia to stana sie agresywne w stosunku do osoby, ktora sen sni bo czuja, ze ta osoba jest dla nich czyms obcym , tak mniej wiecej to powiedziano. Probowalam w snach powiedziec ludziom, ze snia, oni zazwyczaj w ogole na to nie reaguja,nie mowiac juz o tym, ze nie przejawiaja agresji, sa jak spiacy tylko z otwartymi oczami a jezeli ktos ma inne oczy to moze byc interesujacy kontakt, to niestety nie zdarza sie czesto.Nie bylo mowy o tym, ze rezyser ma swiadome sny, chyba ich nie ma bo ta teoria o takim zachowaniu osob ze snu wyglada na zwyczajnie zmyslona.
Totem moze byc fajna sprawa, totemem moga byc sytuacje, ktore sie powtarzaja , kazdy ma swoje totemy, ktore wytwarza doswiadczenie, ale totem rzeczowy to ciekawy pomysl, mysle, ze wart zastosowania.
Zastanawiajace jest to zaszczepianie mysli w czyjejs podswiadomosci...
Jezeli ma sie sen swiadomy to sie takie rzeczy wyczuwa, kiedys zamowilam cos przez neta od pewnej osoby, potem we snie uslyszalam wypowiadane szeptem slowa , bylo kilka punktow dotyczacych sprzedazy produktow przez te osobe , oczywiscie byla tez zacheta do zamawiania. Znam osobe, ktora prowadzi kursy pracy ze stanem alfa i ona mowi, ze co noc robi reklame swojej firmie( ma poza tym firme produkujaca cos tam), robi to w czasie kiedy potencjalni klienci sa nastawieni na odbior informacji.To sa nowe metody wplywania na ludzi, jezeli ktos ma wyczulona swiadomosc we snie to cos takiego odrozni od rzeczywistosci swojego snu i nie ulegnie wplywom. Tak, tak, swiadome snienie to duze zagrozenie dla wszystkiego, co wplywa na nas i nie powinnismy tego wiedziec )
Zeby nie bylo, ze tworze teorie spiskowe, na ludzka podswiadomosc mozna wplywac - to w koncu fakty, dzieki Bogu jednak ludzie staja sie coraz bardziej swiadomi i ten wplyw staje sie ograniczony; jezeli udaje sie odzyskac swiadomosc we snie to i w realu ona wzrasta, powstaja nowe drogi dla impulsu w mozgu i o to chodzi , budzic sie , otwierac oczy ze snu a nawet ze snu we snie...
Fajnie, ze sa takie filmy, bo nawet ludzie, ktorzy nigdy nie zajmowali sie snieniem swiadomym moga zaczac sie zastanawiac, a zastanawianie nad tym powoduje dopuszczenie do siebie mysli, ze moze jest to mozliwe zeby snic swiadomie, a jak mozliwe to moze by tak sprobowac.

Ka, czemu nie wziales urlopu bedac w tym stanie ?? mialbys rok wolnego zamiast 2 tygodni

W rzeczywistosci (poza snem) to adrenalina wspaniale stymuluje odczuwanie czasu. Osoby ktore sie kiedys bily na ulicy, albo uciekaly przed kims (czyms), wiedza o co chodzi.
Mam znajomego ktory majac wypadek samochodowy opowiadal,ze wgniatanie bocznych drzwi od strony pasazera (on kierowal) odbywalo sie tak wolno, ze byl przekonany iz moze wyjsc z samochodu zanim wgniot do niego dojdzie - uczucie tak wolnego plyniecia czasu, przy stluczce, ktora trwala ulamki sekund w rzeczywistosci.

Ka, nie grales przypadkiem w ksiedze dzungli??

Pozdrawiam Kandydat

Hm.. Kandydacie, masz rację.
Pewnego razu wracając późną nocą do domu zaczepilo mnie dwóch chłopaków mniej więcej w moim wieku. Tacy typowi gangsta, widać po nich było że coś kombinują.
Zanim zdążyli wypowiedzieć jakąkolwiek sylabę, ja już doskonalę wiedziałem co zaraz usłyszę.
-Wyskakuj z siana!
Czas tak mega zwolnił. Miałem cholernie długą rozkminę, która trwała własciwie sekundę.
Wyciągnąłem portfel, pokazałem im całą zawartość (200zł) i usmiechnąlem się. Walnąlem tekst:
-Wiecie co, chłopaki? Nie mam drobnych, sorry. - i odszedłem. <lol2> Zastygli w bezruchu z takimi fajnymi minami.

W sytuacji chodzi o sam fakt, że przed każdą wypowiedzią, myślalem zajebiście szybko, czy też spowalniałem czas i myślalem z normalną prędkością. ;D

w księdze dżungli grałem rolę 5 planową byłem stertą kamienie w jednej ze scen krajobrazowych


W przypadku wypadku samochodowego też faktycznie czas zwalnia niesamowicie, nawet dźwięk gniecionej blachy jest jakby spowolniony.

No i wszystko by się zgadzało, jeśli wziąć pod uwagę fakt iż czas jest tylko złudzeniem, iluzją wytworzoną przez mózg. Czy opuszczając ciało, czy to świadomie czy nie we śnie macie wrażenie linearności? bo mnie się to nigdy nie zdażyło.

W wielu publikacjach, przekazach chanellingowych itp mówi się o tym, że czas jest tylko punktem, a to że my postrzegamy go jako linearny i ciągły to iluzja. Skoro sami ją tworzymy to widocznie jakiś w tym cel jest, dowiemy się w swoim czasie, pewnie po śmierci lub w pozacielesnej eksploracji nas samych.

A i nawet czytałam gdzieś, że naukowcy udowodnili jakoś tam (nie pamiętam dokładnie, jak zawsze, za dużo czytam na raz i wszystko mi się merda ) że czas nie istnieje. Choc mnie osobiście naukowcy i ich teorie nie przekonują, przekonuje mnie to co doświadczam i co sama czuję a jestem przekonana że czas to ściema

Off top zrobiłam i przepraszam za to

No ze wzoru na dylatację czasu wynika, że czas staje w miejscu(dla obiektu) w momencie osiągnięcia przez niego prędkości światła.




Także to już jest udowodnione. Ciekawe też jest to, że Twoja masa wynosi w momencie poruszania się z prędkością światła 0, czyli nie jesteś materialny oraz twoja długość w kierunku w którym się poruszasz również wynosi 0. Jednym słowem nie ma cię

Więc panowie i panie czas się wziąć za doświadczanie prędkości światła.

Gdy już się komuś uda to zapraszam do podzielenia się tym doświadczeniem w dziale "O wszystkim czyli OFF-TOPIC"

To jest strasznie indywidualna sprawa, jak ktoś coś odczuwa i jak odbiera.

Nie wiem czy paliłaś kiedyś marihuanę, ale da się tym dziadostwem tak upalić że czas zdaje się nie płynąć, u mnie działo się coś podobnego bez palenia, dzień za dniem, spałem po 4 godziny i byłem całkowicie wyspany- koszmar!
Z boku to wyglądało trochę tak jakbym miał ADHD