Substancje i okoliczności wspomagające "Śnienie"

Dział ten jest poświęcony wszelkim "wspomagaczom" ułatwiającym osiagniecie stanu poza ciałem. Programy komputerowe, dźwięki, zioła i inne.

Moderator: Opiekunowie

Avatar użytkownika

Podróżnik z bagażem doświadczeń

Posty: 176

Dołączył(a): N lut 24, 2008 6:03 pm

Lokalizacja: w drodze

Post Wt mar 25, 2008 8:19 pm

Substancje i okoliczności wspomagające "Śnienie"

W dawnych czasach techniki uzyskiwania odmiennych stanów świadomości były o wiele lepiej znane. Zarezerwowane były dla szamanów którzy wykorzystywali je głównie do uzdrawiania.
Często stosowano w tym celu specyfiki roślinne. Jednym z bardziej znanych jest meksykański peyotl (ten sam którego uzywał Castaneda) oraz salvia divinorum.

Stara wiedza Druidów zawiera informacje, że jedną z takich roslin jest korzeń walerianowy, znany dzis jako środek uspokajający i nasenny. W księdze Pheryllta powiedziano ze jesli przed snem zażyje się dużą dawkę waleriany to można wyśnić sen o lataniu Nie wiadomo jaki jest mechanizm działania tego specyfiku. W każdym razie człowiek szybciej uswiadamia sobie, że śni.

Osobiście polecał bym przebadać działanie kory wierzby. Sam używam jej, jednak w połączeniu z innymi ziołami, dlatego trudno jest mi określic jej wpływ na fazowanie. Kora wierzby jest dobrze znana współczesnej medycynie blokuje ona prostaglandynę, substancje produkowana przez organizm i w ten sposób działa przeciwnasennie. Być może oba te środki należy połączyć, uzyskując dzieki temu stan zawieszenia między snem a jawą?!

Nowoczesnym specyfikiem jest witamina B6 w dużych dawkach która wspomaga zdolnośc zapamiętywania i przypominania sobie snów. W medycynie naturalnej mówi się że witaminy i minerały w dużych dawkach mają zupełnie inne działanie terapeutyczne niż w normalnych dawkach leczniczych. Witamina B6 prócz tego, że wspomaga przypominanie snów w ciągu dnia poprawia koncentrację. Nie można jej przedawkować gdyz rozpuszcza się w wodzie a tym samym nie odkłada w organiźmie. Optymalną dawka wydaje się byc 300 mg dziennie.


na podstawie Spektrum der Nacht
http://www.zdrogi.blogspot.com L i b e r t é _ t o u j o u r s
Avatar użytkownika

Podróżnik z bagażem doświadczeń

Posty: 49

Dołączył(a): N lut 24, 2008 11:57 am

Lokalizacja: z pogranicza snu i jawy...

Post Wt mar 25, 2008 9:02 pm

Re: Substancje wspomagające "Śnienie"

Z tą Walerianą jest coś na rzeczy, jako dziecko byłam bardzo nerwowa i zdarzało mi się dosc regularnie zjadać takie tabetki walerianowe- ziolowe na uspokojenie. Czasem, w przypływach naiwnosci zdarzało sie zjesc ich ciut wiecej niz zezwalała ulotka. W tym mniej wiecej okresie w moich notatkach pojawiają sie wzmianki o snach swiadomych. Miałam całkiem ciekawe jazdy w śnieniu, a i zaczełam sie nimi interesować i wnikliwie obserwować. Kto wie moze to faktycznie tylko ich zasługa ;)

A i coś jeszcze, choć moze wydac sie kontrowersyjne w swietle Darkowych teorii - wspomaganie fazy mozna zauwazyc w niedospanych nocach w szczególnych okolicznosciach. Kiedy nie spimy z przyjemnych powodów ;)- przy mega rozluźnionej głowie, choć przy spietym ciele... (chyba wiadomo o co chodzi ;)) po wysiłku fizycznym ciało potrzebuje spokoju i rozluźnienia, a wypoczeta głowa wcale nie chce spać. Bez wspomagaczy, a w okolicznosciach chyba najbardziej przyjemnych ciału fizycznemu :)

Potwierdzen moich spostrzeżeń szukałabym w technikach tantrycznych, Eliade pisał o mistycznych lotach w kontekscie tych technik. Jak widac starozytni na wschodzie dobrze znali metody akumulacji energii i ukierunkowaniu jej ruchu, majac na uwadze siłe powstającej energii i miało to na celu zgoła coś innego niz wydaje sie to badaczom kamasutry. :)))
W kierunku światła...

Post Cz mar 27, 2008 8:07 am

Re: Substancje i okoliczności wspomagające "Śnienie"

Co do waleriany, to postanowiłem sprawdzić na sobie i ją przedawkowałem dosyc sporo.
Budzilem się doslownie na kilka sekund po KAŻDEJ fazie REM!! Cudownie!! A rano pamiętalem wszystkie 4-6 snów. To jest dopiero cacko. A po walerianie ciało wchodzi w stan relaksu bardzo szybko.
Polecam naprawde świetna sprawa. Bardzo łatwo oderwałem się od ciała dzięki temu cacku.
Avatar użytkownika

Podróżnik z bagażem doświadczeń

Posty: 176

Dołączył(a): N lut 24, 2008 6:03 pm

Lokalizacja: w drodze

Post Cz mar 27, 2008 9:40 am

Re: Substancje i okoliczności wspomagające "Śnienie"

obe_jerry napisał(a):Polecam naprawde świetna sprawa. Bardzo łatwo oderwałem się od ciała dzięki temu cacku.


Piękna sprawa! ;) chyba mamy nowy dopalacz :!: piąteczka
Napisz coś jeszcze, jaką dawkę zastosowałeś itp.
a może się skusisz na:
: waleriana + kora wierzby?
http://www.zdrogi.blogspot.com L i b e r t é _ t o u j o u r s

Post Cz mar 27, 2008 7:45 pm

Re: Substancje i okoliczności wspomagające "Śnienie"

Na opakowaniu kropli walerianowych jest napisane że dopuszczalna dawka to od 25-75 kropli a ja zaserwowałem jakieś 150, albo i 200. Oczywiście nie działa to natychmiastowo. Wziąłem to jakąś godzine przed spaniem. Poszedłem się umyć, a potem położyłem się. Miałem włączony odtwarzacz z jakąś muzyką którą lubie słuchać, i ustawiłem żeby po 30 minutach się wyłączył. Miałem takie schizy że 30 minut trwało u mnie jak 10. Tracilem świadomość i odzyskiwałem po kilku minutach nie mając o tym pojęcia. Gdy odtwarzacz się już wyłączył postanowiłem usnąć ale najpierw relaksowałem się. Niemal natychmiast nie czułem kończyn dolnych kompletnie. Jeszcze nigdy nawet przy najlepszym relaksie nie byłem aż tak odprężony. Sny miałem masowo na prawde. Długie, realistyczne a pamięć 90%. Dodatkowo czytałem dzisiaj artykuł w necie że zrobiono eksperyment na ochotnikach którym podawano walerianę i po bodajże 2 tygodniach problemy z zasypianiem zniknęły, pamięć snu była dużo dużo lepsza. Niestety nie pamiętam gdzie był ten art. Kurde całe życie walerianka stała sobie w szafce z lekami a ja nie mialem pojęcia ze jest taka dobra:) (no w smaku i zapachu jest okropna zwłaszcza w dużych ilościach).
Jest tylko jeden minus. Tylko nie wiem czy to jest objektywne bo przeziębiłem się więc nie wiem czy mój stan zdrowia na drugi dzień był efektem "kaca" walerianowego czy przeziębienia. Otóż dziwne to było, ponieważ jednocześnie bardzo dobrze mogłem się skupić, myślenie było mega szybkie i kreatywne ale czułem chwilami że odpływam, że zaraz strace przytomność. Dzisiaj będzie 3 noc pod rząd przed którą biore walerianę, więc zobacze jak to działa na dłuższą metę.
Uwaga! Nie próbujcie tego na własną ręke! Ja to zbadam i przetestuję, dopiero potem zdam relacje dokładniejszą i powiem wam czy to bezpieczne. Czytałem że może powodować różne powikłania a jest dużo działań waleriany które nie są jeszcze poznane. Więc dla dobra ogółu zgłaszam się na królika doświadczalnego:D
Avatar użytkownika

Podróżnik z bagażem doświadczeń

Posty: 176

Dołączył(a): N lut 24, 2008 6:03 pm

Lokalizacja: w drodze

Post Cz mar 27, 2008 11:26 pm

Re: Substancje i okoliczności wspomagające "Śnienie"

Niech Bóg ma cię w swojej opiece "obe_jerry"
http://www.zdrogi.blogspot.com L i b e r t é _ t o u j o u r s

Podróżnik z bagażem doświadczeń

Posty: 309

Dołączył(a): Cz lut 21, 2008 5:12 pm

Lokalizacja: OBE-Maniakowo

Post Pn mar 31, 2008 12:55 pm

Re: Substancje i okoliczności wspomagające "Śnienie"

Wybacz Obe_Jerry, ale nie wytrzymałem i krople walerianowe sobie zapodałem :D
Zayebioza! Potwierdzam! Mamy nowy dopalacz! Działa!
Trzy dni pod rząd, a teraz będzie czwarty, godzinę przed udaniem się na nocny spoczynek serwowałem sobie około 1/7 buteleczki, czyli dość znaczne przedawkowanie. Tak na oko będzie to mniej więcej głęboka łyżka stołowa. Popijałem to oczywiście wodą, bo paliło pieruńsko w gardło, notabene: to właśnie spiryt, na którym są zrobione, daje uczucie "przeziębionego" gardła z rana o którym pisałeś Jerry. Sam kozłek nie wpłynął na osłabienie uk.odpornościowego, a na uk.pokarmowy to w ogóle jest jak ambrozja. Ale do tematu: zauważyłem jeszcze większą wyrazistość i pamięć snów, a dostrojenie takie, że ciężko wrócić do cielska :Dtakie dobre i głębokie! Ciężko w sensie pozytywnym, niech nikt broń boże się nie wzdryga, że do ciała nie wróci po waleriance. Polecam wszystkim ten preparacik. Kupiłem go oczywiście w aptece za symboliczną kwotę 2zł, czyli jedno fazowanie na waleriono-dopalaczu kosztuje ~28gr, licząc dawkę dla konia, czyli 2zł/7porcji=0,28gr.
No i oczywiście zapodałem buteleczce fotkę ku pamięci i by post był śmieszniejszy i merytoryczniejszy. A i jeszcze jedno gdy się weźmie za dużo, lub za późno, rano bardzo ciężko wstać z wyra, tak wycina do spania. Ale ogólnie POLECAM! Wątpię by miało to cudo jakieś skutki uboczne, jeśli stosowane będzie w umiarze. Waleriana jest bardzo starym i przebadanym ziołem stosowanym od dawien dawna w medycynie i często podawana nawet malutkim dzieciom. Czyli ognia! Do gardła!*
DS
*przed użyciem zapoznaj się z ulotką dołączoną do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą :D:D:Dhehehehe
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
MIŁOŚĆ i WOLNOŚĆ Poza Ciałem i w Ciele, to światłe idee :D

Post Pn mar 31, 2008 2:35 pm

Re: Substancje i okoliczności wspomagające "Śnienie"

Aj no nie ładnie Dareczku:D
Właśnie miałem dzisiaj zdać sprawozdanie z działania waleriany na mnie (stosuję ją już od dobrych kilku dni), ale wyprzedziłeś mnie:D
No ale jednak opiszę co zauważyłem.
Ludziska jazda do apteki, wydawać 1-2 zł i cieszcie się świetnym samopoczuciem, cudownymi snami i pięknymi lotami!!!
Ani jednego negatywnego skutku ubocznego nie stwierdziłem - normalnie cud krople!
Po pierwsze, pomagają zrelaksować się i zasnąć.
Po drugie sny są dłuższe, bardziej realistyczne i lepiej zapamiętywalne I CO WAŻNE FAZA REM NIE DOŚĆ ŻE WYSTĘPUJE WCZEŚNIEJ NIŻ POWINNA TO JESZCZE TWRA DŁUŻEJ!! Co skutkuje dłuższymi snami ale też ma drugą korzyść - organizm więcej czasu w nocy regeneruje się dlatego po przebudzeniu czuje sie jakbym się dopiero urodził:D Nie ma takiego uczucia ogłupienia jak nieraz występuje po przebudzeniu.
Polecam naprawde!! Darek to jedziemy teraz na walerianie:D I innych też zachęcam!
Aha, krople walerianowe to jedynie specyfik zrobiony na bazie Kozłka lekarskiego (Valeriana officinalis) i to właśnie jemu zawdzięczamy te wszystkie właściwości.
Ważne!: kozłek lekarski jest również dostępny w postaci naturalnej w aptekach po niewielkiej cenie (ewentualnie przez neta mozna zamówić) i myślę że można samemu przyrządzać z niego napoje czy mikstury. Działanie powinno być lepsze.
Pozdrawiam

Post Pn mar 31, 2008 5:03 pm

Re: Substancje i okoliczności wspomagające "Śnienie"

A tuż przed próbą odlotu po metodzie 4+1 można próbować? Jak to ogólnie się ma do metody 4+1?

Post Pn mar 31, 2008 5:17 pm

Re: Substancje i okoliczności wspomagające "Śnienie"

Łaaaaaaa miałem pecha bo przeczytałem ten temat przed chwilą i apteki u mnie już zamknięte XP.

Pytanka mam:

Bierzemy dawkę godz. przed snem. stosujemy 4+1:
No i jak wygląda rozbudzanie bo tym specyfiku?
Skracacie..a może wydłużacie ?
Jakieś zmiany w tych aspektach? :P

No i zdawajcie relacje co tam się u was dalej dzieje po zażyciu. :P

Post Pn mar 31, 2008 5:24 pm

Re: Substancje i okoliczności wspomagające "Śnienie"

Nie jestem zwolennikiem stosowania dopalaczy =]
Dla mnie najlepszą motywacją jest mój lub bliskiej mi osoby "uśmiech" ;)

Ale tej waleriany trza spróbować = ]

Good luck Królikowcom :P
Avatar użytkownika

Podróżnik z bagażem doświadczeń

Posty: 176

Dołączył(a): N lut 24, 2008 6:03 pm

Lokalizacja: w drodze

Post Pn mar 31, 2008 8:03 pm

Re: Substancje i okoliczności wspomagające "Śnienie"

Brawo panowie :!:
Od 2 lat stosuję, kozłka + wierzbę w połączeniu z innymi ziołami kiedy łapie mnie ból zatok. Zaparzam wtedy końską dawkę co w dwa, trzy dni stawia mnie na nogi. Zioła mają potężną moc. Teraz planuję wyodrębnić tylko te dwa zielska i zrobić cudowny napar nasenny. Być może podziała lepiej niż sama waleriana.
Wstrzymywałem się z opisaniem tego specyfiku nim sam go przetestuję ale teraz widzę, że zapału ci u nas dostatek a co kilka siorbających głów to nie jedna ;)
Łatwiej będzie nam wyciagnąć wnioski, ustalić odpowiednią dawkę lub ewentualnie zauważyć skutki ubocze.
Powodzenia teściarze 8-)
http://www.zdrogi.blogspot.com L i b e r t é _ t o u j o u r s
Avatar użytkownika

Posty: 89

Dołączył(a): Śr mar 26, 2008 9:54 pm

Lokalizacja: Gdańsk

Post Pn mar 31, 2008 8:04 pm

Re: Substancje i okoliczności wspomagające "Śnienie"

Przyłączam się do pytań Salwo i czekam niecierpliwie na odpowiedź. :D
Powodzenia w dalszym testowaniu ;)
I walka o strzepek marzen
o wieczne nadzieje i sens

Post Pn mar 31, 2008 8:26 pm

Re: Substancje i okoliczności wspomagające "Śnienie"

Ja już mam zakupione kropelki, objeździłem całe miasto szukając dyżurującej apteki (wszędzie były źle powywieszane tabliczki), musiałem każdą objechać. Naszczęście miła Pani zamykając aptekę dała mi jedną fiolkę.
Teraz tylko pytanie, lepiej zażyć to przed snem (przed tymi czterema godzinami snu), czy dopiero po godzinie wybudzania?

Post Pn mar 31, 2008 8:39 pm

Re: Substancje i okoliczności wspomagające "Śnienie"

Więc ja z mojej strony mogę napisać, że co do metody 4+1, to rozbudzanie stosuje nadal tak samo długie w czasie jak przed zażywaniem waleriany. Krople te mają w moim przypadku taki skutek, że bardzo szybko ponownie łapie relaks i mogę łatwo usnąć/przysnąć lub po prostu trwać na granicy sen-jawa. Dobrą stroną waleriany jest to że nie działa natychmiastowo waląc z nóg jak niektóre środki nasenne. Działa delikatnie, stopniowo obejmując cały organizm od stóp do głów:) Cały układ nerwowy zaczyna spowalniać, myśli stają się również wolniejsze ale za to klarowniejsze i czystsze.

Zażywam walerianę jakąś godzinke/pół przed snem. Na początku robiłem błąd, ponieważ nie mogłem znieść zapachu i smaku tych kropli i rozcienczalem je w całym kubku wody. Dlaczego to był błąd? Otóż z dwóch powodów. Po pierwsze waleriana nawet w wiadrze wody nie straci chyba tego syfiastego smaku :D:D Po drugie w nocy wiadomo.... z pięknego snu czy lotu może wybudzić pełny pęcherz:D Teraz zmieniłem sposób po prostu dolewam może łyżkę wody do tych kropli tylko z tego powodu żeby nie było zbyt stężone bo boje się o żołądek.


Więc zażywam te kropelki, za jakieś pol godziny - do godziny jestem już w łóżku i robię to samo co zawsze. Medytacja, relaksacja, i zaśnięcie. Budzik ustawiam na 4,5 lub 6 godzin w zależności od tego o której musze rano wstać do szkoły czy gdziekolwiek. (4,5 i 6 bo są to wielokrotności liczby 1,5 a jak doświadczalnie stwierdziłem właśnie o takiej porze najlepiej wstać ponieważ najwięcej snów zapamiętuję i najdokładniej, oraz budzę się dokładnie w fazie REM, co jest również korzystne). Rozbudzam się 10-20 minut jeśli chcę oobe, a 5 minut jeśli chcę LD. Jeśli LD to wstaje na 5 minut robie cokolwiek, kładę się i powtarzając afirmacje zasypiam.
Jeśli oobe, to wiadomo każdy ma swoje techniki a nie chce robić offtopa. Dzięki kroplom, szybciej dochodzę do wibracji (chociaż nie zawsze muszą występować), a oderwanie od ciała jest dziecinnie łatwe. Faza zaczyna się szybciej i jest długa. Zmysły są wyostrzone bardziej, a ciało już nie ściąga tak mocno do łózka, zwykle z oobe wyrywa mnie już budzik albo potrzeba ...:D

---edit----

Aha ludzie, spróbójcie też sami cos eksperymentować a nie czekać na gotowe schematy czy podpowiedzi. Samo hasło "krople walerianowe" mogło was skłonić tak jak mnie i Darka do samodzielnego testowania, a jeśli napisaliśmy że wszystko po nich świetnie działa to możecie kombinować z dawkami, porami zażywania itp itd, bo co więcej głów to nie jedna, może ktoś przez przypadek odkryje najskuteczniejszą metodę. Nie bądzcie bierni czekając na coraz to nowe porady.
Następna strona

Powrót do Wspomagacze OOBE

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot] i 0 gości

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by ST Software for PTF.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO

Wymiana linkami Monitoring www Kuchnia hawajska Artykuły komputery Finanse i ubezpieczenia Prawo finansowe Page Rank Pani szuka pary Wakacje w lesie Praca w Polsce Telefony i akcesoria Działki Motocykle