Posty: 40
Dołączył(a): N lip 20, 2008 4:54 pm
Czy w LD można spotkać MTJ?
Nagle znalazłam się na deskach tarasu u siebie w domu. Leżałam tak jak zasypiałam, odwrócona w stronę okna. Noc. Zza firanki przyglądały się mi jakieś śmieszne, sympatyczne stworki. Również czułam, że za plecami skaczą, bawią się na trawie te same dziwactwa, jednak nie chciały za bardzo ujawniać swej obecności.
Natomiast ja dalej skupiałam się, żeby wyjść z ciała. Myślałam: 'coś tutaj dziwnie, to musi być mój dzień!'. W końcu wyczułam odpowiedni moment i nagle zamiast przewrócić swoje ciało na bok, oderwałam się od niego i przeturlałam się na trawę. Było to niezapomniane przeżycie, nigdy nie czułam się tak ... dziwnie. Nie znajduję słów. Otumaniona dziwnym uczuciem leżałam na trawie i niebo lekko wirowało nade mną. Wstałam z wielką trudnością, nabierając równowagi. Spojrzałam na swoje ciało.
W końcu zapragnęłam wybrać się do koleżanki, która uprawia OBE, ale zmieniłam zdanie przypominając sobie o lataniu. Rozpęd, skaczę, lecę kółko i wracam. I z drugiej strony. Fruuu, nagle robię się ciężka i spadłam na zarośnięty ogródek moich sąsiadów (który w rzeczywistości jest odpicowany). Skoro znowu ciężko z lataniem to może spróbuję wezwać MTJ. Czekam dłuższą chwilę, już się mocno niecierpliwię. W końcu czuję powiew łagodnie przyjemnego wiatru i 'ktoś' przejmuję nade mną kontrolę. Lecimy. Nie martwię się niczym, tkwię w takim błogostanie lecąc nad moim miastem. Lądujemy na małej uliczce, dobrze mi znanej. Kierujemy się na wprost, aż tu nagle widzę jak coś zaczyna okładać mnie po plecach. Zielone, długie, straszne pędy. Czuję, że ciosy są amortyzowane - nie czuję ich. Mimo to zaczynam się bać, walczę ze sobą czy przejąć nad sobą kontrolę czy nie. Raz czuję, że odzyskałam kontrolę, raz nie. W rezultacie 'wracam' do ciała.
Budzę się myśląc, że miałam OBE, ale dochodzę do wniosku, że było to LD. Czy mam rację?
Bez względu na to, czy mam czy nie ciekawi mnie czy w LD można spotkać MTJ? Czytałam, że i w OBE i LD znajdujemy się w OSPUO ...