Strażnicy - co tu dużo kryć...

Czy spotkałeś istotę w Poza, która w jakiś sposób utrudniała Ci fazowanie? Przeszkadzała, rozpraszała, a może nawet odczytałeś ją jako nieprzyjazna? Opisz proszę swoje doświadczenie.

Moderator: Opiekunowie

Avatar użytkownika

Posty: 51

Dołączył(a): Śr lut 27, 2008 10:04 am

Lokalizacja: Częstochowa

Post Wt mar 25, 2008 10:36 am

Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...

Kilkakrotnie spotkałem te ''byty'' próbując wejść w LD bezpośrednio ze stanu jawy .Położyłem się wieczorem i bez wcześniejszej drzemki obserwowałem nadciągające hipnagogie . Wówczas doznawałem krótkich ''zrywów'' na skutek nagłego pojawienia się postaci budzącej we mnie ogromny -wydawało by się irracjonalny lęk.
fan wirtualnego świata

Post Cz mar 27, 2008 6:35 pm

Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...

Witam.
Mam takie pytanie. Jeśli się spotyka te "byty" to jak się ich pozbyć? Czy mam odrazu wrócić do ciała, czy poprostu nie zwracać na nich uwagi?
Avatar użytkownika

Podróżnik z bagażem doświadczeń

Posty: 444

Dołączył(a): So lut 23, 2008 3:40 pm

Lokalizacja: Karpacz, ten w górach

Post Cz mar 27, 2008 7:14 pm

Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...

Lukass - najlepiej olać i to z góry na dół hłehe :lol:Jest też metoda - zbluzganie najgorszą łaciną albo wręcz przeciwnie wysłanie miłości w kierunku takiego jegomościa - uścisnąć jak przyjaciela, którego się wieki nie widziało i powiedzieć - kocham cię:)
ciekawość to pierwszy stopień do... wiedzy
cokolwiek powiem w jakiejkolwiek sprawie, będzie to zawsze jedynie czubek góry lodowej

Odwaga w Poza to Tarcza, a Miłość do Wszechrzeczy to Miecz, który unicestwia Przeciwności.

Post Cz mar 27, 2008 9:19 pm

Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...

Ja również ostatnio wysyłam miłość do wszystkiego negatywnego co napotkam w "poza".
Jak na razie działa.

Post Pn kwi 21, 2008 11:44 am

Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...

O Boże!!!To jak się naoglądałam Blair Witch Project czy Aliena to może mnie to tam spotkać w postaci strażników!!!!!!!!!Chryste Panie to chyba modlitwy mi nawet nie pomogą.... :oops:
Jak mam wysłać miłość do Aliena?? :shock:
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Avatar użytkownika

Opiekun

Posty: 359

Dołączył(a): Wt mar 25, 2008 8:43 pm

Lokalizacja: Łódź

Post Pn kwi 21, 2008 12:36 pm

Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...

Pomyśl że to taki zmutowany królik, który był kiedyś puszysty i różowy :D

Mój znajomy (którego zaraziłem bakcylem) interesował się mitologią Cthulu i na tyle wpłynęła na jego podświadomość, że to co mi opisywał co się działo podczas prób wychodzenia to była makabra... Nie był w stanie sobie z tym poradzić. Dlatego właśnie nie oglądam i nie czytuję horrorów zbyt często ;)
"Pozytywne działanie nie może ulec zniszczeniu, podczas gdy negatywność nieuchronnie niszczy sama siebie." - Budda Siakjamuni
"Musimy nauczyć się żyć razem jak bracia, jeśli nie chcemy zginąć razem jak szaleńcy."
- Martin Luther King

Post Pn kwi 21, 2008 12:40 pm

Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...

:shock::shock::shock::mrgreen::mrgreen::mrgreen:
Na razie poskutkowało w realu!!!!! Werewolf dzięki ci!!! Skręcam się właśnie przed kompem ze śmiechu :D:D:D
Idealnie wpłynęło to na mój sposób myślenia :)

Post Pn kwi 21, 2008 12:43 pm

Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...

Gorzej chyba jak jest to ktoś bliski który chce cię naprzykład poćwiartować :|wtedy trochę kicha chociaż ja nie mam z bliskimi takich problemów żeby mieć takie schizy...mój ukochany natomiast uwielbia mnie obcym straszyć...kretyn... :Di jeszcze mu to wychodzi, ale teraz dam mu popalić ztym różowym królikiem! To jest extra :D:D

Post Cz maja 08, 2008 6:13 pm

Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...

usunięte
Ostatnio edytowano Pn cze 15, 2009 2:06 pm przez Drag0n, łącznie edytowano 1 raz

Post Cz maja 08, 2008 7:56 pm

Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...

No...nieźle jak na drugi raz. Nie rób tego więcej. Nigdy nie proś o pomoc. A jesli już musisz to robić to wołaj przyjaciół (NP albo MTJ). Nigdy nie proś "kogokolwiek" bo jak widzisz to się tragicznie kończy. Trzeba sprecyzować czy chcesz kogoś pozytywnego czy wszystko ci jedno... Było ci wszystko jedno i udało ci się wyjść, ale nie chciałabym tego przeżyć...budziłabym się po nocach pełnych koszmarów...

Post Pt maja 09, 2008 2:42 pm

Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...

usunięte
Ostatnio edytowano Pn cze 15, 2009 2:13 pm przez Drag0n, łącznie edytowano 1 raz

Post N maja 11, 2008 8:55 pm

Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...

I tak trzymaj :D

Post Cz maja 15, 2008 1:58 pm

Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...

Może sie przyda jak zacząłem ćwiczyć LD zawsze odzyskiwałem na początku świadomość w koszmarach :Dłooo ale sobie chłopak pomyślał ze śpi to co sie może stać :Di jak były jakieś strachy to exorek je zaczął gonić a jak spiepszały to chocho :Dod tamtej pory czyli przez jakieś 4 latka miałem z 3 koszmary ;)i żadne nie były wcale takie straszne a robiły sie raczej zabawne :DA jaka duma potem z siebie :D

Post Cz maja 15, 2008 5:48 pm

Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...

No...ja dzisiaj miałam koszmar..boję się po tym wyjść. Śniło mi się, że idę przez jakiś las. W tym lesie jakiś gatunek gada wślizgnął mi się w lewe przedramię - znaczy przez skórę do kości... Wyłam przez połowę snu z bólu bo wyżerał mi wszystko od środka. Dobrze, że skojarzyłam, że jest LD...wezwałam karetkę, straciłam świadomość i obudziłam się z blizną po gadzie...Mam na razie dość...widziałam ogromne oczy pod skórą, które mi się z zaciekawieniem i nienawiścią przyglądały...
Dzięki...wymiękam...
Avatar użytkownika

Opiekun

Posty: 231

Dołączył(a): Śr lut 27, 2008 10:00 pm

Post So maja 24, 2008 9:24 pm

Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...

Ja bezpiecznie sie czuje w Ld, ale byl czas, ze moj chlopak bardzo chcial wyjsc i ciagle o tym gadal, wiec pomyslalam, ze tez sprobuje.
Polozylam sie, moj chlopak gdzies pojechal, mial wrocic duzo pozniej.
Lezalam rozluzniona, w pewnym momencie nogi mi wyskoczyly w gore przy czym sie rozciagnely az do sufitu , juz odlaczala sie reszta, juz, juz bylabym na zewnatrz az tu nagle:
otwieraja sie drzwi i wchodzi moj chlopak (jego chod, skrzypienie podlogi pod jego butami - nie lubie jak wchodzi w butach do sypialni). Zdziwilam sie, ze juz wrocil,nie otwierajac oczu wiedzialam, ktora godzina . Otworzylam oczy a tu nikogo nie ma!
Wstalam , rozejrzalam sie, nikogo nie ma a godzina dokladnie ta , ktora mi przyszla do glowy jak mialam zamkniete oczy i bylam prawie na zewnatrz.
Nastepnego dnia ta sama akcja: juz mi nogi wyskoczyly w gore wydluzone jak z gumy , na balkonie slysze jakby fale radiowe po czym rozmowe dwoch facetow- jakis dziennikarz przeprowadza wywiad z jakims podroznikiem - wynikalo z rozmowy. Na naszym balkonie! Pomyslalam, ze to dzwieki spoza i przestalam sie na nich koncentrowac, wazne bylo zeby wyjc. Juz, juz mam wychodzic az tu nagle: otwieraja sie drzwi , calkiem realnie slysze ten dzwiek, wchodzi moj chlopak- slysze kroki , to jego buty , podloga skrzypi. On podchodzi do mnie, siada przy mojej glowie, mam wrazenie, ze patrzy nad moja glowe (jakos trudno mi jednak uwierzyc, ze tak wczesnie wrocil - wiem skads ktora godzina- za wczesnie). On mowi szeptem : "Marzena, ja cie tak bardzo potrzebuje".
Otwieram oczy- nikogo nie ma!
Do dzis nie wiem, czy to straznik podszywajacy sie pod mojego chlopaka, czy czesc jego, ktora boi sie, ze jak wyjde to nie wroce albo co, godzina zgadzala sie znow bardzo dokladnie.
Jezeli to byl straznik to wyglada na to, ze oni nie zawsze sa straszni, mysle, ze chodzi o skutecznosc zatrzymania.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kontakt ze strażnikami

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot] i 0 gości


Śnienie - rozwój - warsztaty

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by ST Software for PTF.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO

Wymiana linkami Monitoring www Kuchnia hawajska Artykuły komputery Finanse i ubezpieczenia Prawo finansowe Page Rank Pani szuka pary Wakacje w lesie Praca w Polsce Telefony i akcesoria Działki Motocykle