Masz rację Grayy uciekly mi dwie jedynki.. I troszkę byków zrobiłam w pisowni. Pisałam szybko i nie sprawdziłam.
Pozdrawiam serdecznie.

Nie ma najmniejszego problemu, dobrze że tu jesteś i, że coś zwróciło Twoją uwagę na tematykę oobe
To jest najważniejsze a nie byki

Witam wszystkich….

Co tu robie? Nie wiem…., cały czas czegoś szukam. Lubię przebywać wśród normalnych inaczej, do których się zaliczam i sadze że to będzie ciekawe miejsce.
Przekroczyłem pewna granicę i dzisiaj swoje życie mogę podzielić na dwa etapy: PRZED i PO. Po za tym prowadzę spokojne życie i staram się podążać za głosem intuicji, którą poznałem osobiście, hihi.

Pozdrawiam gorąco, dziękuję za ciepłe przyjęcie….

Witaj mac i baw się tutaj dobrze.Napisz coś więcej o sobie i swoich doświadczeniach/przeżyciach.

Ja również witam ciepło

na imie mi arek mam 23 lata jestem z katowic szukam pracy dlaczego jestem na tym forum
chcę ośiągnąć oobe więc szukam porad

Witaj Arku.
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem,czy za pomocą OBE chcesz znaleźć prace?

Racja
Ale tak to już czasami bywa jak się raz przeczyta i od razu zabiera za odpowiedz

Witam. Mam na imię Eryk mam 19 lat i niedawno dowiedziałem się o OOBE, jeszcze nie przeżyłem swojej pierwszej projekcji astralnej ale myślę, że jestem blisko. Mam nadzieje, że pomożecie mi w doświadczeniu tego pięknego stanu

Witaj pisz śmiało pytaj śmiało

Witam,
[edytuję, bo zapomniałam się przedstawić] Mam na imię Ala

od wielu lat, z różnym natężeniem zdarza mi się doświadczać paraliży przysennych. Czasem staram się od razu uwolnić - bo się boję, czasem się temu poddaję - wtedy "wychodzę". Na początku ograniczałam się do obrębu pokoju, później domu, a ost wyszłam, zupełnie mimowolnie do mieszkania mojego narzeczonego oddalonego o 7km!
Nie wiem już jak to traktować.
Walcząc z tym - tylko się męczę.
Poddając się temu - "wychodzę", "wypływam", "wylatuję" ?
Czasem chcę gdzieś popłynąć, ale z drugiej strony bardzo się boję.

Zauważyłam pewną prawidłowość - paraliży doświadczam w okresie wzmożonego stresu. Nie wywołuję ich świadomie a mimo to czasem mam 7 razy w tygodniu po trzy, cztery razy na noc. Z jednego w drugi...szczególnie wtedy, gdy chcę się wyspać. dlatego czasem po prostu tylko się wkurzam. A czasami mam spokój na tydzień czy dwa.

Nie wiem czy to forum mi pomoże, bo sama nie wiem, w którą stronę chcę iść. Czy chcę to pogłębiać czy jednak uwolnić się.
Z jednej strony jest to interesujące, z drugiej strony mnie przeraża. Przeraża zazwyczaj wtedy, gdy "ktoś" "coś" towarzyszy mi przy tych paraliżach. Dziś miałam mumię? Ostatnio potężnego faceta, z którym się siłowałam. Ja chciałam w ciało, on chciał mnie wyrwać. Raz nad łóżkiem stał mężczyzna i dziecko. Gdy się w końcu wyrwałam z paraliżu odeszli. Nie zniknęli nagle tylko po prostu odwrócili się i odeszli. Ale o tym chyba w innym temacie.

Czy to wszystko jest do wytłumaczenia? Te omamy mają swoją nazwę, ja wiem. Ale czy to co napisałam, jest takie... zwyczajne tutaj? I wszystko ze mną ok?
Dla dowcipu, z ostatniego paraliżu wyrwałam się o 3:03 ;]

Hey.
Miej na uwadze, że wielu ludzi próbuje osiągnąć ten stan latami i nie udaje im się. Tobie przytrafia się to spontanicznie, o czym wielu marzy. Z drugiej strony od zawsze podstawowym problemem jest lęk. Lęk przed nieznanym, lęk przed zaszkodzeniem samemu sobie, nawet paradoksalnie lęk przed nim samym. Moim zdaniem jest on przeciwieństwem miłości. Wraz z samoakceptacją i miłością do samego siebie przychodzi akceptacja i/lub miłość dla całego wszechświata, jako nierozłącznej części. Gdy zmienia się świadomość, zmienia się światopogląd, a wraz z nim doświadczenia, nawet z samej racji tego, że już patrzysz na nie przez inny pryzmat.
Moim zdaniem określanie "wyboru" którejkolwiek ze stron mija się z celem, ponieważ gdy wybierzesz podążanie za oobe bez ograniczenia strachu, będzie on dalej występował przez co Twoje doświadczenia się nie zmienią. Gdy zaś "odrzucisz" oobe może to wszelako zadziałać na Ciebie, co ukazałoby się w odpowiednim czasie (mam na myśli Twój sposób myślenia).
Zauważ, że paraliż najczęściej pojawia się w okresie wzmożonego stresu. Nic więc dziwnego, że spotykasz to czy tamto, widzisz to czy tamto. Wychodzisz po prostu w stanie stresu, a stres to strach. Twój strach jest projektowany i bezpośrednio przedstawiany w formie obrazów, które są prawdopodobnie omamami. Podobne przyciąga podobne, więc ta zasada sprawdza się u Ciebie.
Moja rada jest prosta. Możesz, jeśli tylko chcesz poświęcić więcej czasu na zrozumienie samej siebie oraz otoczenia. Wybrać trochę spokoju, przejść się gdzieś, powdychać świeżego powietrza, wyciszyć przed snem, medytować, słuchać muzyki. Cokolwiek co mogłoby zniwelować stres, ponieważ istotne jest by nie doszukiwać się strachu przed oobe, ale dlaczego ten strach się pojawia. Radzę Ci po prostu poszukać źródła tego problemu i na nim się skupić. Daj sobie trochę czasu, i wtedy zobacz jakie masz doświadczenia, a wierz mi mogą być również piękne.
Pozdro

Cześć.

Mam na imię Krystian. Mieszkam w Sosnowcu, zawodowo zajmuję się spekulacją na rynkach walutowych i surowcowych. Od trzech miesięcy regularnie trenuję medytację, która miała posłużyć do rozładowania napięcia związanego z moją pracą. Powoli odkrywam, że celem medytacji jest coś głębszego, coś duchowego. Na jutjubie obejrzałem autowywiad Darka Sugiera i przeczytałem jego książkę. Temat OBE bardzo mnie zainteresował, dlatego postanowiłem do Was dołączyć.

Pozdrawiam

Witaj serdecznie na forum.