Prawda!

Niełatwo przestać, ale ważne aby być szczerym wobec samego siebie i postawić sobie pytanie "czego ja tak naprawdę chcę" i podjąć decyzję...

W tym problem, że jeśli chodzi o mnie to jest hipokryzja.
Jest za gorąco i nie chce mi się tłumaczyć, sam może kiedyś skumasz

Marihuana, no tak, paliłem i nie wiem czy dalej pale bo mam 7 dzień bez trawy.
Jakoś mnie do tego nie ciągnie, jak chce to sobie zapale, jak nie to nie.
Mam swoją teorie że po marihuanie jestem jakby inteligentniejszy, widzę bardziej swoje wady i innych, jestem po prostu w innym świecie
W osiągnięciu OOBE raczej mi nie pomoże, chociaż nie próbowałem i nie zamierzam próbować.

Robert Anton Wilson o marihuanie:

http://www.youtube.com/watch?v=7AeWCUr1fKk

Raz paliłam Maruhuanę, i powiem trzy rzeczy:
- dzięki niej wiedziałam dokłądnie jakie jest uczucie snu (jak się spali dużo, to ogromne ma się uczucie bycia we śnie), i potem jak miałam swoje LD po kilku RT za dnia, to we śnie kiedy się ogarnęłam, miałam dokładnie takie samo uczucie jak po Maryśce (poczułam moment transformacji z postrzegania we śnie, ado postrzegania we śnie na jawie). W tym palenie pomogło, żeby dobrze odczuć moment odzyskania świadomości.
-Racja, że po niej człowiek jest bardziej inteligentny, lepiej myśli, wszystkie skojażenia są szybciej, w jednej chwili, człowiek troche filozofuje, tak jakby nie było zbędnych barier i filtrów, i jest poczucie czegoś takiego jak myśl-wykonanie myśli. I zatraca się moment pomiedzy. plus wibracje na trzecim oku czuć. Jednak wszystko chwilowe.
- Tu najwazniejsze, choć jeszcze ta myśl mnie zastanawia: narkotyki typu marihuana owszem mogą pomagać, gdyż otwierają czakram trzeciego oka i gardła bodajże. Jednak jest to tylko chwilowe. Po ustąpieniu objawów czakramy się jeszcze bardziej zamykają. Nie ma może to już zwiąkzu z OOBE, ale z całym życiem. Wiec nagminne palenie może zaszkodzić ;/ [jeszcze mnie ogarnia lekkie zwątpienie w to, ale w sumie lepiej być przezornym. Podobne rzeczy robi jeszcze alkohol np., tylko tutaj bodajże z czakra korzenia]

milenhata po części masz racje ze sie otwierają ale tylko na pewien czas bardzo krotki dlatego tez ze po trawie łatwiej sie zrelaksowac ale pozniej mozg sie ogłupia i usypia nie jest świeży i jakiekolwiek podróże astralne idą w ch*j

Paliłem, palę, będę palic.

Co kocham najbardziej w byciu upalonym?

Totalny brak problemu. W sumie nigdzie mi się nie śpieszy, nie czuję potrzeby robienia czegokolwiek i nie martwię się konsekwencjami nie-robienia-tego.

Można powiedzieć, że jestem w idealnym stanie.

Co do bycia mądrym po bakaniu. Tak dziwnie to wygląda, bo będąc zbakanym potrafię sobie odpowiedzieć na każde pytanie, jednak nie jestem w stanie ubrać tego w słowa. Myślenie staje się o wiele prostsze, umysł zdaje się być czystszy.

Dam tutaj takie porównanie. Kiedy jestem "na trzeźwo", w mojej glowie siedzi kilku takich Mariuszów, którzy co chwila rzucają dziesiątki zdań, zrób to, zrób tamto, skup się na tym, na tamtym... Gdy spalę, jest tylko jeden Mariusz, który myśli tylko o tym o czym trzeba myśleć. ^^

Bakanie na dłuższą metę...
Nie polecam. Po paleniu przez kilka tygodni pod rząd ciało staje się takie ociężałe, trudno znaleźć w sobie choć odrobinę energii i motywacji.

edit:
Co to są jakieś czakry korzenia i w ogóle?
W skrócie poproszę.. - nie chce mi się czytać dlugiego artykułu o czymś, co mogę uznać za absurd.

To zależy marihuana jest dobra by się zrelaksować jestem pewien w 100%, lecz mamy też inne skutki pozytywne i negatywne.
DokUadnie tak jak powiedział ktoś xd "Nic co ludzkie nie jest mi obce"
Więc sądze że to zależy od osoby czy chce zażywać ją czy coś innego albo jechać cały czas na czysto

Liroy o marihuanie:

http://youtu.be/fN1ONolFYcw

ci co pisza ze zioło zamula nie wiedza widocznie ze mozna sobie wkrecic co sie chce tylko niejest to zbyt łatwe